Soczewica – wciąż mało popularna w polskiej kuchni – jest świetnym źródłem dobrze przyswajalnego białka, wspomagającego pracę serca potasu oraz niezbędnego dla kobiet w ciąży kwasu foliowego. Jeśli wciąż nie możecie przekonać się do tego produktu lub po prostu nie macie pomysłu co z niej zrobić, to ten wpis jest właśnie dla Was ?!

Składniki na sałatkę:

  • 250 g (paczka) brązowej lub czarnej soczewicy,
  • 1 szt. dojrzałego mango,
  • 2 szt. gruszek (właśnie trwa sezon!),
  • 1 szt. dojrzałego awokado,
  • pęczek rzodkiewek,
  • 3-4 szt. ogórków szklarniowych,
  • garść solonych orzeszków ziemnych lub pistacji,
  • pęczek szczypiorku.

Dressing do sałatki:

  • ½ szklanki oliwy z oliwek,
  • 2 cm korzenia imbiru,
  • 1 łyżka dobrej jakościowo musztardy (ja najbardziej lubię francuską :)),
  • 1 łyżka miodu wielokwiatowego,
  • 2-3 łyżki octu jabłkowego (eko),
  • pół pęczka świeżych liści kolendry lub 2 łyżki suszonych,
  • kilka łyżek wody.

Przygotowanie:

  1. Soczewicę zalewamy wodą tak, aby w garnku było dwa razy więcej wody niż soczewicy. Gotujemy przez 15 min, a następnie pozostawiamy do ostudzenia.
  2. W międzyczasie owoce i warzywa kroimy ? w kostkę, a świeże zioła siekamy.
  3. Soczewicę mieszamy z owocami, warzywami, szczypiorkiem oraz orzechami.
  4. Przygotowujemy dressing: imbir ścieramy na tarce o drobnych oczkach, musztardę, miód i ocet jabłkowy rozcieramy w miseczce (lub innym głębokim naczyniu), dodajemy oliwę i intensywnie mieszamy – najlepiej do tego sprawdza się mieszadło do zupy ?. Jeśli dressing jest zbyt gęsty, dolewamy wody. Lepiej jednak dolać mniej, a parę razy, niż raz, a za dużo! Do przygotowanego sosu dodajemy kolendrę oraz starty imbir.
  5. Gotowe! Do sałatki nie potrzeba chleba, makaronu czy innych zapychaczy – jest naprawdę sycąca. Dzięki użyciu w przepisie solonych orzeszków nie musimy jej dodatkowo dosalać.

Uwaga❗ Jeśli bierzecie sałatkę na wynos to na dnie ułóżcie soczewicę, na nią wyłóżcie pozostałe składniki, a dressing zapakujcie osobno i polejcie nim sałatkę tuż przed zjedzeniem ?.

Barbara Porębska

Barbara Porębska

Jestem dietetyczką z pasją. Moja wiedza to wynik wielu lat poszukiwań, zdobywania doświadczeń, dziesiątków kursów i wykładów zakończonych uzyskaniem zawodu dietetyka w Polskim Instytucie Dietetyki.