Moi drodzy! Dieta CUD jest jak Yeti… Każdy o nim słyszał, ale nikt go nie widział.

Czym właściwie jest „dieta cud”? To zależy od obecnie panujących trendów. Na topie były już między innymi: diety ogórkowe, kapuściane, nisko (1500 kcal) i bardzo niskokaloryczne (typu 1000 kcal oraz diety pudełkowe, gdzie wartość kaloryczna spadała do 600 kcal na dobę), bez chleba i ziemniaków. Wszystkie z nich miały wspólny mianownik – ich zwolennicy obiecywali szybkie i spektakularne efekty. Tymczasem nie ma jednej uniwersalnej diety, odpowiedniej dla wszystkich odchudzających się osób. Prosty przykład – metabolizm człowieka zmienia się wraz z jego wiekiem. Idąc tym tropem – dieta, która jest odpowiednia dla dojrzewającej nastolatki, nie przyniesie takich samych efektów u kobiety po czterdziestym roku życia. To wydaje się logiczne, jednak, pomimo tego, że w teorii każdy jest tego świadomy, „gotowe” diety z gazet i internetu nie tracą popularności. Poniżej przedstawiłam kilka przyczyn ich nieskuteczności.

1) Te same przyczyny dają te same skutki.

Często bywa tak, że tyjemy, ale właściwie nie wiemy, dlaczego. Bierzemy pod uwagę różne warianty. Podejrzewamy, że problem może tkwić w genach, w tym, że często sięgamy po słodycze, albo dużo czasu spędzamy przed komputerem, a zbyt mało w naszym życiu aktywności fizycznej. Aby schudnąć, musimy ustalić, jakie dokładnie są przyczyny naszej otyłości. Mogą to być błędy żywieniowe, różnego rodzaju schorzenia, niewłaściwy poziom hormonów, a nawet aspekty psychologiczne! Aby to stwierdzić, lekarz lub dietetyk przeprowadza profesjonalny, wnikliwy wywiad. Dopiero po ustaleniu przyczyn będzie można ułożyć plan działania, który przyniesie oczekiwane efekty. Bez tego, po zakończeniu diety wrócimy do starych nawyków i… do całkiem nowych kilogramów.

2) „Dieta cud” zazwyczaj stosowana jest tylko przez określony czas, np. miesiąc – dlatego nie zmienisz trwale swoich nawyków żywieniowych

Jeśli potraktujesz „dietę” jako coś na chwilę, co pozwoli Ci na przykład zrzucić kilka zbędnych kilogramów do wesela córki, a kiedy osiągniesz pożądany efekt, będziesz prowadzić taki sam tryb życia, jak przed odchudzaniem – niestety, szybko znajdziesz się w punkcie wyjścia. Wrócisz do takiego samego stanu zdrowia, jak przed „cudowną kuracją” i – co bardzo prawdopodobne – do tej samej, albo nawet większej wagi. W odchudzaniu nie ma dróg na skróty. Jeśli naprawdę chcesz poprawić stan swojego zdrowia i wygląd sylwetki – trzeba wprowadzić dobre nawyki żywieniowe na stałe! Ważne – to nie może być „kara” i „przymus”. Wykreśl słowa „nie mogę” „muszę” i „dieta” ze swojego żywieniowego słownika. Jedz zgodnie ze swoimi potrzebami i smakiem. Uwaga: potrzeba to nie to samo, co zachcianka, a spełnianie potrzeb to nie to samo, co folgowanie sobie.

3) Gotowe diety zazwyczaj polegają na wyeliminowaniu określonej grupy pokarmów, co może zaszkodzić zdrowiu

Dobra dieta musi być przede wszystkim zbilansowana. Organizm człowieka potrzebuje różnych makro- i mikroelementów. Są to np. wapń, chlor, magnez, fosfor, potas, sód, żelazo, cynk i mangan. Występują one naturalnie w różnych produktach spożywczych, dlatego całkowite eliminowanie danej grupy pokarmów jest bardzo ryzykowne. Przykładowo, jeśli ograniczymy spożywanie tłuszczów, to źle wpłynie na naszą gospodarkę hormonalną. Pokarmy zawierające tłuszcze są również świetnym źródłem a co najmniej warunkują przyswajanie witamin, takich jak A, E i K, odpowiedzialnych m.in. za odporność, metabolizm białek, normowanie poziomu glukozy we krwi. Długotrwałe stosowanie diety niskokalorycznej może natomiast negatywnie wpłynąć na pracę tarczycy.

4) Diety cud obiecują szybkie rezultaty – a w tym wypadku cierpliwość jest bardziej wskazana – cierpliwość rozumiana jako wolniejsze, ale konsekwentne zmiany

Przyjmuje się, że racjonalne odchudzanie to takie, podczas którego traci się nadmiar wody i tłuszcz, poprawia się zdrowie, natomiast co do samej ilości traconych kilogramów – każdy przypadek jest inny. Zazwyczaj na początku diety więcej tracą na wadze osoby ze znaczną otyłością (BMI> 30 kg/m2). Efekt szybkiego chudnięcia, na przykład utraty 3–4 kg tygodniowo na początku walki z nadwagą, może być związany z utratą wody, a nie – tak jak oczekujemy – spalaniem tłuszczu. Jeśli na początku przesadzimy z dietą i dostarczymy organizmowi zbyt mało energii potrzebnej do jego prawidłowego funkcjonowania, osłabimy go. Staniemy się bardziej podatni na infekcje, do tego dojdą problemy z koncentracją, a nawet anemia. Przy drakońskich dietach zbuntować może się także nasz układ pokarmowy, a jeśli pozbędziemy się zbyt dużej ilości wody, będzie to miało wpływ na nasz wygląd – skóra straci jędrność.

Jeśli za 2 tygodnie czeka Cię wielkie wyjście, a w szafie wisi wymarzona sukienka – rozmiar lub dwa mniejsza – zamiast katorżniczej diety, lepiej zdecyduj się na dobry program oczyszczający bogaty w witaminy i minerały. Możesz na nim poprzestać lub potraktować go jako solidną bazę pod dalsze odchudzanie.

5) Diety CUD są za bardzo restrykcyjne i niedopasowane do trybu życia odchudzającej się osoby, przez co trudno w nich wytrwać

Podstawowe parametry, które bierze się pod uwagę podczas obliczania dziennego zapotrzebowania kalorycznego i układania diety to: płeć, wiek, wzrost, waga, aktywność fizyczna. Duże znaczenie mają także: dotychczasowa historia odchudzania, przebyte choroby, dziedziczne skłonności do cukrzycy, schorzeń układu krążenia, nowotworów i in.

Pacjent nie powinien się obawiać tego, że podczas swojej diety będzie odczuwał głód. Uczucie głodu jest potrzebne – w końcu to w ten sposób organizm daje nam znać, że potrzebuje posiłku. Doprowadzanie się do stanu tak dużego łaknienia, że można by „zjeść konia z kopytami” będzie miało jednak bardzo zły wpływ na stan zdrowia. Organizm zacznie wtedy wydzielać hormony stresu. Aspekt ten przez wiele osób układających diety jest niestety pomijany.

W obiegowej opinii krążą stereotypy, według których podczas diety czekają nas: wyrzeczenia, głodówki, napady złego humoru, drogie i niesmaczne posiłki. Przez to do odchudzania podchodzimy przestraszeni, ze złym nastawieniem. Tymczasem właściwie dobrana dieta uwzględnia preferencje smakowe stosującej ją osoby, nie ogołacając przy tym portfela.

6) W diecie najważniejsza jest motywacja i konsekwencja

Kolejną przewagą planu żywieniowego ułożonego przez profesjonalistę, nad gotową „dietą” z gazety jest to, że praca dietetyka nie kończy się na etapie rozpisania menu. Dietetyk ma za zadanie również monitorować postępy odchudzania i motywować swojego pacjenta. Większość osób nie zdaje sobie sprawy z tego, jakich produktów nie toleruje i na jakie schorzenia cierpi. To wszystko może wyjść dopiero w trakcie stosowania diety. I właśnie dlatego warto udać się do dietetyka, który nie tylko układa podstawowy plan żywieniowy, ale również odpowiednio go modyfikuje w trakcie leczenia. Ponadto uczy pacjenta, w jaki sposób powinien wprowadzać zdrowe nawyki żywieniowe.

Barbara Porębska

Barbara Porębska

Jestem dietetyczką z pasją. Moja wiedza to wynik wielu lat poszukiwań, zdobywania doświadczeń, dziesiątków kursów i wykładów zakończonych uzyskaniem zawodu dietetyka w Polskim Instytucie Dietetyki.